Zdrowie intymne Zdrowie kobiety

Nie tylko na wakacje: czy infekcja intymna wymaga konsultacji z lekarzem?

Nie tylko na wakacje: czy infekcja intymna wymaga konsultacji z lekarzem?
Informacja prasowa 26.08.2019r. Nie tylko na wakacje: czy infekcja intymna wymaga konsultacji z lekarzem? Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego w ramach programu „Zdrowa ONA”,

Informacja prasowa
26.08.2019r.

Nie tylko na wakacje: czy infekcja intymna wymaga konsultacji z lekarzem?

Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego w ramach programu „Zdrowa ONA”, mimo że Polki uważają, że leczenie infekcji intymnych wymaga konsultacji lekarskiej, większość podejmuje próbę samodzielnego ich wyleczenia. Wakacje to moment, kiedy kobiety częściej korzystają
z publicznych pływalni, chodzą na plażę, uprawiają sporty, a każda z tych czynności może przyczynić się do wystąpienia infekcji intymnej. To więc dobry moment, żeby przyjrzeć się naszym nawykom związanym z tą dolegliwością i wysłuchać porady eksperta.

Co na to farmaceutka i koleżanki?
Aby wyleczyć infekcję, trzeba wiedzieć, jak to zrobić. Skąd więc Polki czerpią wiedzę na ten temat? Z trzech głównych źródeł. Po pierwsze, udają się do apteki skonsultować objaw z farmaceutką lub farmaceutą (49%). Z badania przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter Polska w ramach programu „Zdrowa ONA” wynika, że szczególnie kobiety posiadające dzieci wierzą, że wiedza pracownika apteki wystarczy, by mógł dobrze doradzić im w kwestii leczenia infekcji intymnych (52%). Często w pierwszym kroku sięgają po suplementy diety (45%). Najczęściej z porad farmaceutów korzystają mieszkanki województwa warmińsko-mazurskiego (58%) i lubuskiego (57%), najrzadziej – zachodnio-pomorskiego (39%).
Kolejnym wymienianym źródłem – do którego mamy jednak spory dystans – są wiedza i doświadczenie babć, mam (26%) lub koleżanek (25%) w zakresie zwalczania objawów infekcji intymnych. Niewielka część pań jest też przekonana, że jeżeli dany sposób leczenia sprawdził się w przypadku innej kobiety, będzie skuteczny również w ich (18%). Podlasie to miejsce, gdzie kobiety najczęściej sięgają po porady koleżanek, które już kiedyś doświadczyły podobnej infekcji (34%).

Wiedza medyczna z Internetu – nie ufamy, ale korzystamy
Polscy internauci nierzadko poszukują informacji na temat zdrowia i leczenia różnych chorób oraz dolegliwości w Internecie. Najczęściej zaglądają na strony internetowe (50%). To kobiety częściej niż mężczyźni poszukują w sieci informacji na temat dolegliwości i sposobów ich zwalczania. Szukając porad w zakresie infekcji intymnych, chętnie przeszukują portale internetowe poświęcone zdrowiu (48%) i fora, na których wypowiadają się lekarze (40%). Część z nich jest przekonana, że wypowiedzi innych kobiet, zamieszczane w sieci, są rzetelne i prawdziwe, bo dotyczą prawdziwych doświadczeń (28%). Skoro dane działanie innym pomogło, to znaczy, że metoda jest skuteczna (28%).
Polacy w Internecie weryfikują też informacje otrzymane podczas wizyty lekarskiej (59%), co kieruje ich czasami do zmiany postępowania leczniczego (17%). Uważają jednocześnie takie zachowanie za ryzykowne (82%), a wypowiadających się na temat zdrowia internautów postrzegają jako… niekompetentnych (71%)! Chociaż więc z jednej strony deklarujemy, że często nie mamy zaufania do internautów, z drugiej nadal wpisujemy w wyszukiwarki hasła związane ze zdrowiem i stosujemy zawarte w nim rady.
– Na pewno kobiety powinny zasięgać informacji medycznej z pewnych i fachowych źródeł, co do leczenia infekcji. Za takie można uznać porady farmaceutów, portale zdrowotne – szczególnie te sygnowane przez lekarzy. Jednak najważniejszym czynnikiem weryfikującym postępowanie jest skuteczność, a tę można w największym stopniu uzyskać po prawidłowej diagnozie lekarskiej. Zastosowanie leczenia doraźnego parafarmaceutykami, gdy nie ustąpią objawy, powinno zawsze skłaniać do konsultacji z lekarzem – tłumaczy dr Grzegorz Południewski, specjalista ginekolog, ekspert programu „Zdrowa ONA”.

A to już wiesz?  Ślubuj sobie miłość, czyli o zdrowym egoizmie żony.

Teoria a praktyka
Jak wynika z przytoczonego badania, Polki rzadko postrzegają infekcje intymne jako dolegliwości, które łatwo wyleczyć bez konsultacji z lekarzem (15%). Przekonanie, że nie jest łatwo wyleczyć infekcje intymną bez konsultacji z lekarzem, najczęściej panuje wśród mieszkanek zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego i opolskiego. Na drugim biegunie są mieszkanki dolnośląskiego, z których aż 30% sądzi, że jest wiele skutecznych domowych sposobów, którymi takie infekcje można wyleczyć. Natomiast decyzję o samodzielnym podjęciu leczenia podejmują najczęściej kobiety zamieszkujące województwo świętokrzyskie (74%) i podkarpacie (73%). Czy infekcję intymną można rzeczywiście wyleczyć bez konsultacji lekarskiej, domowymi sposobami, opierając się na radach z internetu i doświadczeniu koleżanek?
– Infekcje to najczęstsza przyczyna wizyt u ginekologa, można powiedzieć, że w ciągu życia taka przypadłość przytrafi się każdej kobiecie. Oczywiście są takie panie, które zachorują 2-3 razy w życiu, a będą i takie, które będą cierpieć co miesiąc. Powszechność dolegliwości sprawia, że powstało wiele sposobów na domowe leczenie przekazywane, od pokoleń, przez koleżanki czy rodzinę. Często prowadzi to jednak do ociągania się z wizytą u lekarza a w konsekwencji do przewlekania się choroby. Wiele zależy także od rodzaju infekcji. Na przykład grzybiczne infekcje intymne nie znikną same i nie da się ich wyleczyć domowymi sposobami. Samodzielne leczenie nie tylko nie przyniesie rezultatów, ale może pogorszyć stan pacjentki i wydłużyć proces terapii – wyjaśnia dr Grzegorz Południewski.

Program „Zdrowa ONA”
„ZDROWA ONA” to program zainicjowany przez firmę Gedeon Richter, która w trosce o zdrowie kobiet od lat angażuje się w działania mające na celu zwiększanie świadomości na temat kobiecego zdrowia oraz poprawy jakości życia. Program obejmuje zagadnienia związane m.in. z psychologią, seksuologią oraz psychiatrią, a powstałe w jego ramach materiały są przygotowywane we współpracy ze znanymi i poważanymi ekspertami. Treści dostępne są na stronie: www.zdrowa-ona.pl. „ZDROWA ONA” to również cenne źródło informacji dla dziennikarzy. Po zarejestrowaniu każdy użytkownik otrzymuje dostęp do aktualnych wyników badań opinii, ekskluzywnych treści związanych z jego regionem, ale również może skontaktować się z wybranym ekspertem w celu umówienia wywiadu bądź indywidualnej konsultacji merytorycznej tworzonego przez siebie materiału.

A to już wiesz?  Macierzyństwo wymaga troski

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy