Komisarz ds. Morza Śródziemnego Dubravka Šuica podczas posiedzenia plenarnego Parlamentu Europejskiego zapowiedziała, że Unia Europejska jest gotowa na pomoc w realizacji planu pokojowego prezydenta Trumpa, który ma doprowadzić do zakończenia konfliktu w Strefie Gazy. Michał Kobosko, poseł do PE z Polski 2050 i Renew Europe, podkreśla jednak, że do tej pory Wspólnota nie wykazała się dużą inicjatywą w kontekście stabilizacji politycznej w Strefie Gazy. – Realia są takie, że na tę chwilę udział Unii Europejskiej jest minimalny. Na następnym etapie musi być dużo bardziej obecna – ocenia polityk.
29 września 2025 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przedstawił 20-punktowy plan pokojowy dla Strefy Gazy, który został podpisany na szczycie w Egipcie 13 października br. Wśród jego najważniejszych założeń jest zawieszenie broni oraz uwolnienie przez Hamas izraelskich zakładników porwanych 7 października 2023 roku w zamian za zwolnienie palestyńskich więźniów. W dalszej perspektywie plan zakłada, że Gaza będzie wolna od terroryzmu, zderadykalizowana i nie będzie stanowić zagrożenia dla sąsiadów. Priorytetem ma być odbudowa i rozwój regionu przy wsparciu międzynarodowych inwestycji. Jak podkreśliło polskie MSZ, „plan Trumpa to realistyczna i odważna próba zakończenia konfliktu oraz stworzenia warunków do trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. Otwiera bowiem drogę do odbudowy gospodarczej oraz do rozwiązania dwupaństwowego, obejmującego integrację Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu w ramach przyszłego państwa palestyńskiego”.
– Wiele rozmawialiśmy w czasie sesji w Strasburgu o tym, jak to się stało, że Unia Europejska była tak bezradna i właściwie nieobecna w czasie ustalania planu prezydenta Trumpa, który jest w tej chwili wdrażany, lepiej czy gorzej, bardziej czy mniej skutecznie, ale jest wdrażany. Uważam, że Unia Europejska na następnym etapie musi być dużo bardziej obecna. Na szczycie unijnym w Brukseli była o tym mowa. Władze Cypru przedstawiły kilkupunktowy plan dotyczący tego, co musi się dalej wydarzyć, jeżeli chodzi o Strefę Gazy, w szczególności jeżeli chodzi o rekonstrukcję, odbudowę totalnie dzisiaj zniszczonego terenu – mówi agencji Newseria Michał Kobosko.
Cypr obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej 1 stycznia 2026 roku i zapowiada, że jednym z priorytetów będzie zbliżenie UE do regionu Bliskiego Wschodu. Władze tego kraju przedstawiły sześciopunktowy plan odbudowy Strefy Gazy przed spotkaniem przywódców państw członkowskich w Brukseli, które odbyło się 23 października br. Ma on wesprzeć działania prezydenta Trumpa w dążeniu do pokoju w Strefie Gazy. Plan skupia się nie tylko na jej odbudowie, ale też m.in. pomocy humanitarnej i zapewnieniu bezpieczeństwa.
– Geograficznie jest to dla nas teren bardzo bliski, więc Unia Europejska będzie miała bardzo wiele do czynienia z kwestią zapewnienia trwałego pokoju, jeżeli chodzi o Bliski Wschód i odbudowy samej Strefy Gazy. Nie możemy być nieobecni przy tym stole – uważa Michał Kobosko.
W konkluzjach Rady Europejskiej z 23 października br. wskazano, że UE pozostaje zaangażowana w dążenie do kompleksowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju opartego na rozwiązaniu dwupaństwowym. Będzie wspierać szybkie, bezpieczne i niezakłócone dostawy pomocy humanitarnej w koordynacji z partnerami międzynarodowymi, w tym za pośrednictwem cypryjskiego korytarza morskiego w celu uzupełnienia szlaków lądowych. Unia Europejska jest gotowa wnosić wkład w stabilizację, sprawowanie rządów w okresie przejściowym, odbudowę i rekonstrukcję Strefy Gazy. Do tej pory po 7 października 2023 roku UE przekazała prawie 1,5 mld euro pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków.
– Myślę, że Unia Europejska będzie w stanie przeznaczyć konkretne fundusze dotyczące mechanizmów odbudowy. To jest wszystko bardzo świeże, mamy do czynienia ciągle jeszcze z niezwykle kruchym zawieszeniem broni, które nie wiemy, czy zostanie podtrzymane przez obie strony sporu – mówi Michał Kobosko. – Ale zakładając, że tak się stanie, Unia Europejska z jednej strony powinna się znaleźć w gronie krajów czy regionów-gwarantów trwałości tego porozumienia. Z drugiej strony powinniśmy wspierać inicjatywy służące odbudowie Strefy Gazy. To nie będzie żaden superkurort turystyczny, jak słyszeliśmy niedawno ze strony amerykańskiej. Ludzie chcą tam żyć i muszą mieć prawo życia tam w znośnych warunkach, a nie tak jak to się dzieje przez ostatnie dwa lata.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas wrześniowego orędzia o stanie Unii Europejskiej 2025 ogłosiła powołanie grupy darczyńców dla Palestyny, w tym specjalnego instrumentu na rzecz odbudowy Strefy Gazy.
– Parlament Europejski jest podzielony w kwestii konfliktu na Bliskim Wschodzie. To widać bardzo mocno. Mówiąc obrazowo, od centrum w lewo widzimy bardziej zwolenników Palestyny, od centrum w prawo to jest głos Izraela, więc mamy tu różne zdania. Jesteśmy zgodni tak naprawdę co do jednego, że kontynuowanie walk i śmierć kolejnych cywili muszą zostać zatrzymane – uważa poseł do PE. – To nie jest w niczyim interesie, żeby ta wojna trwała, żeby ginęli tam ludzie, bo dzisiaj giną tam głównie cywile. Jestem przekonany, że do tego dojdzie i Unia Europejska, która umie rozwiązywać konflikty, umie znajdować kompromisy, musi siąść przy tym stole i być aktywna w kolejnym etapie rozmów.
Polska uznała niepodległość państwa palestyńskiego w 1988 roku, a od 1982 roku utrzymuje z nim stosunki dyplomatyczne. 30 września br. polskie MSZ podało, że z nadzieją przyjmuje plan pokojowy przedstawiony przez prezydenta Donalda Trumpa i uznaje go za realistyczny do spełnienia.
– Polska tak jak wiele krajów europejskich opowiada się za koncepcją istnienia dwóch państw, czyli powstania de facto państwa palestyńskiego. My to mówimy od lat i jesteśmy konsekwentni. Wiele krajów Europy i pozaeuropejskich, jak np. Kanada, w ostatnich tygodniach uznało prawo Palestyny do tworzenia własnego państwa. Konflikt, o którym mówimy, trwa od dziesięcioleci. I po stronie Hamasu, i po stronie jastrzębi, takich jak premier Netanjahu, a jeszcze bardziej niektórzy członkowie jego rządu, jest tendencja do tego, żeby zaostrzać, nakręcać, zwiększać poziom emocji – mówi europarlamentarzysta. – Teraz trzeba pójść krok dalej. Z jednej strony kraje arabskie muszą naciskać na Hamas i znajdować ujście dla swoich wpływów, a z drugiej strony administracja prezydenta Trumpa musi w taki sposób oddziaływać na rząd Izraela, który jest wobec Stanów Zjednoczonych bardzo zależny, żeby ograniczyć te jastrzębie apetyty i słowa, które czasami padają ze strony niektórych ministrów rządu Netanjahu, że Strefę Gazy należy zrównać z ziemią całkowicie, że należy wytępić właściwie ludność arabską, która tam zamieszkuje.
Według danych palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia, na które powołuje się Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), od 7 października 2023 roku do 29 października 2025 roku w Strefie Gazy zginęło 68 643 osób, a 170 655 zostało rannych. Od momentu wejścia w życie zawieszenia broni zginęło 211 Palestyńczyków, 597 zostało rannych, a 482 ciała wydobyto spod gruzów. Mimo trwających nalotów Izraela organizacje humanitarne zwiększają wysiłki pomocowe w Strefie Gazy. Trafiają tam m.in. dostawy leków i przyrządów chirurgicznych. OCHA raportuje ogromne potrzeby związane z odbudową lokalnego systemu ochrony zdrowia – dziś działa tylko 34 proc. placówek medycznych.
