Lifestyle Wiadomości branżowe

Przyszłość rynku pracy należy do niezależnych profesjonalistów, czyli GiG-erów. Za dwa lata będą stanowić jedną piątą pracowników

Przyszłość rynku pracy należy do niezależnych profesjonalistów, czyli GiG-erów. Za dwa lata będą stanowić jedną piątą pracowników
Według danych przytaczanych w raporcie GIGLIKE i EY w 2025 roku 15 proc. globalnej siły roboczej będą stanowić GIG-erzy, czyli niezależni profesjonaliści. W Polsce ten odsetek może być jeszcze wyższy i sięgnąć 20 proc. GIG-erzy

Według danych przytaczanych w raporcie GIGLIKE i EY w 2025 roku 15 proc. globalnej siły roboczej będą stanowić GIG-erzy, czyli niezależni profesjonaliści. W Polsce ten odsetek może być jeszcze wyższy i sięgnąć 20 proc. GIG-erzy wybierają elastyczne formy zatrudnienia, jako główne korzyści wskazując wyższe zarobki, możliwość podejmowania zleceń dla różnych podmiotów i satysfakcję z pracy. Na współpracę z GIG-erami coraz częściej otwierają się także firmy, choć częściej te duże. 68 proc. ich przedstawicieli uważa, że znaczenie elastycznych form zatrudnienia wzrośnie w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Bardziej sceptyczni są przedstawiciele MŚP.

– Słowo „GIG-erzy” pochodzi od angielskiego słowa „GIG”, GIG-erzy to inaczej po polsku niezależni profesjonaliści, freelancerzy, zleceniobiorcy, kontraktorzy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Miłosz, założyciel i prezes zarządu GIGLIKE. – To są osoby, które nie pracują na umowie o pracę i nie są związane z jednym pracodawcą. To są osoby, które bardzo elastycznie podchodzą do rynku pracy, najczęściej współpracując, prowadząc własną działalność gospodarczą i pracując dla jednego lub wielu klientów w tym samym czasie. Można powiedzieć, że to jest najnowszy trend, nowoczesny model współpracy i elastyczności na rynku pracy.

GIGLIKE wraz z EY Polska przeprowadził badanie elastyczności rynku pracy GIGbarometr, w ramach którego przepytano 318 przedstawicieli polskich firm, od MŚP po największe korporacje. Dotyczyło ono ich podejścia do elastyczności, jeśli chodzi o formy współpracy, ale też oczekiwań samych pracowników widzianych z perspektywy ich zleceniodawców. GIGbarometr to pierwszy wskaźnik elastyczności rynku pracy w Polsce, który przedstawia elastyczność w trzech perspektywach: firma, otoczenie i ludzie. GIGbarometr w 2023 roku osiągnął wartość 4,5 w 10-stopniowej skali.

– Otoczenie prawne i prawno-podatkowe tak naprawdę ani nie zniechęca, ani nie zachęca. Jak to rozumieć? W najnowszym badaniu, które GIGLIKE przeprowadził z EY Polska, wyszło nam, że otoczenie prawne, w którym funkcjonują firmy, zostało ocenione na poziomie 4,1 w 10-stopniowej skali. To oznacza, że przepisy prawno-podatkowe i uwarunkowania na rynku z jednej strony nie powodują, że firmy czują się zachęcone do stosowania tych form współpracy, ale z drugiej strony nie zabraniają  im ich stosowania. Dlatego też to od firm zależy, czy będą je u siebie wprowadzać – mówi Tomasz Miłosz.

A to już wiesz?  Potężne deficyty kadrowe w służbie zdrowia skutkują przemęczeniem lekarzy. Wprowadzenie unijnych limitów czasu pracy spowodowałoby konieczność zamknięcia części placówek

58 proc. polskich firm stosuje elastyczne formy współpracy, obejmujące umowy cywilnoprawne oraz B2B. Najbardziej otwarte są największe przedsiębiorstwa – w tej grupie elastyczne formy współpracy funkcjonują w czterech na pięciu podmiotach.

Perspektywa „firma” z wynikiem 2,2 przedstawia obecną popularność stosowania elastycznych form współpracy w przedsiębiorstwach. W dużej mierze królują umowy cywilnoprawne (umowy-zlecenia i umowy o dzieło). Na tle całego rynku zdecydowanie wyższy poziom wdrożenia elastyczności mają funkcje IT i marketingu w dużych firmach z przewagą kapitału zagranicznego. Najwyższy wskaźnik osiągnęła perspektywa „ludzie” − poziom 7,2. Ten wskaźnik opisuje, jak dobrze są oceniani niezależni profesjonaliści i korzystanie z elastycznych form współpracy.

– W zeszłym roku przeprowadziliśmy badanie, z którego wyniknęły trzy najważniejsze oczekiwania GIG-erów. Pierwsze to jest elastyczność. Niezależni profesjonaliści oczekują elastyczności przede wszystkim w kontekście miejsca i czasu pracy, czyli praca od 9.00 do 17.00 to nie jest to, co lubią najbardziej, oni lubią decydować o tym, w jaki sposób pracują – mówi prezes GIGLIKE. – Drugim motywatorem i powodem do szczęścia z bycia GIG-erem jest to, jakie pieniądze zarabiają, czyli poziom wynagrodzenia. Trzecim elementem, który wskazali, jest ich możliwość pracy i rozwijania się nie na jednym stanowisku pracy, ale przy wielu projektach naraz.

Zdaniem eksperta elastyczne formy współpracy będą zyskiwały na popularności. W badaniu GIGbarometr 68 proc. dużych firm odpowiedziało, że w ciągu 12 miesięcy ta forma współpracy i jej znaczenie wzrośnie.

– Gig ekonomia dzisiaj bardzo mocno wchodzi na rynek z tego powodu, że GIG-erzy wnoszą do firmy kilka bardzo pozytywnych aspektów. Po pierwsze, elastyczność. Firma dzisiaj, potrzebując dostarczyć coś na rynek, wyprodukować, czasami potrzebuje takich kompetencji z dnia na dzień, a zatrudnienie kogoś na umowę o pracę trwa bardzo długo. GIG-erzy są gotowi natychmiast – przekonuje Tomasz Miłosz. – Po drugie, oni wnoszą dużo innowacyjności do firmy, bo przynoszą doświadczenie z zewnątrz. Po trzecie, to są osoby, które stanowią elastyczny koszt dla firmy, nie tak jak umowy o pracę – koszt stały, więc ten aspekt finansowy jest tutaj nie do pominięcia. 

Lifestyle.newseria.pl

A to już wiesz?  Organizacje senioralne chcą większego udziału osób starszych w życiu społecznym. Potencjał jest ogromny

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy