Lifestyle Wiadomości branżowe

Lidia Kopania: sesja w ?Playboyu? była kolejną okazją do pokazania, że jestem wokalistką i nagrałam płytę

Lidia Kopania: sesja w ?Playboyu? była kolejną okazją do pokazania, że jestem wokalistką i nagrałam płytę
Lidia Kopania wystąpiła w rozbieranej sesji dla „Playboya”, która ukazała się w grudniowym numerze pisma. Znana ze skromnego stylu wokalistka twierdzi, że otrzymała od magazynu propozycję nie do odrzucenia, a sesję potraktowała jako okazję do opowiedzenia o swojej karierze muzycznej. Zapewnia też, że odnalazła się w roli modelki, mimo że sesja była dla niej stresującym doświadczeniem. To pierwsza tak odważna sesja wokalistki, która dotąd konsekwentnie odrzucała takie propozycje. Twierdzi, że nie przypuszczała, że kiedykolwiek zgodzi się rozebrać dla czasopisma, tym razem jednak otrzymała propozycję nie do odrzucenia. Kopanię przekonała przede wszystkim koncepcja artystyczna sesji.– Stwierdziłam, że to może być naprawdę coś ciekawego. Zdjęcia na korcie tenisowym i studiu nagrań. Ja w studiu nagrań? Oczywiście, nie ma problemu. Do tego mówię o tym, że śpiewam, że zrobiłam coś, w zasadzie przez 2-3 lata ostatnie pracowałam nad płytą. Jest

Lidia Kopania wystąpiła w rozbieranej sesji dla „Playboya”, która ukazała się w grudniowym numerze pisma. Znana ze skromnego stylu wokalistka twierdzi, że otrzymała od magazynu propozycję nie do odrzucenia, a sesję potraktowała jako okazję do opowiedzenia o swojej karierze muzycznej. Zapewnia też, że odnalazła się w roli modelki, mimo że sesja była dla niej stresującym doświadczeniem.

To pierwsza tak odważna sesja wokalistki, która dotąd konsekwentnie odrzucała takie propozycje. Twierdzi, że nie przypuszczała, że kiedykolwiek zgodzi się rozebrać dla czasopisma, tym razem jednak otrzymała propozycję nie do odrzucenia. Kopanię przekonała przede wszystkim koncepcja artystyczna sesji.

Stwierdziłam, że to może być naprawdę coś ciekawego. Zdjęcia na korcie tenisowym i studiu nagrań. Ja w studiu nagrań? Oczywiście, nie ma problemu. Do tego mówię o tym, że śpiewam, że zrobiłam coś, w zasadzie przez 2-3 lata ostatnie pracowałam nad płytą. Jest zdjęcie, ale słuchajcie, jest jeszcze muzyka – mówi Lidia Kopania w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Wokalistka przyznaje, że sesja była dla niej stresującym doświadczeniem. Dla gwiazdy najtrudniejszy był jednak tylko początek. Gdy zobaczyła pierwsze zdjęcia, zupełnie się rozluźniła. Dobry nastrój podczas zdjęć zawdzięcza przede wszystkim ekipie, które je wykonywała.

Myślę, że zdjęcia są piękne. Maria Eriksson wiedziała, w jaki sposób pokazać osobę, która śpiewa, po prostu śpiewa. Osoby, które odpowiadają za tworzenie tych sesji, są niesłychanie wrażliwe, po prostu bardzo kompetentne. Mieliśmy wcześniej kilka spotkań i w trakcie których poznawaliśmy się bliżej, tak żeby w czasie sesji wszystko było wiadomo. Chociaż i tak, kiedy rozmawiałam z twórcami tej sesji już po, to powiedzieli mi, że byli bardzo zaskoczeni, że się dosyć szybko otworzyłam, bo w złożeniu te zdjęcia miały być jeszcze grzeczniejsze – mówi Lidia Kopania.

A to już wiesz?  Polacy opracowali innowacyjną technologię odzysku surowców z paneli fotowoltaicznych. To pomoże rozwiązać narastający problem zużytych ogniw

Wokalistka, znana ze skromnego stylu, zaskoczyła fanów odwagą w pokazywaniu ciała. W skąpym stroju i mocnym makijażu prezentuje nienaganną sylwetkę. 36-letnia Lidia Kopania przyznaje, że szczupłe i jędrne ciało zawdzięcza przede wszystkim aktywności fizycznej i dobrym kosmetykom. Jej życiowe motto brzmi: w zdrowym ciele, zdrowy duch.

Lubię ćwiczyć, lubię biegać, lubię pływać. Oczywiście, sięgam też po dobre kosmetyki, przede wszystkim firmy Dermo Future, która dostarcza wspaniałe produkty, pięknie opakowane i genialnie działające, bogate w składniki, które odżywiają skórę. Ale to są takie ogólnodostępne zabiegi, na razie nie jakieś bardzo inwazyjne – mówi Lidia Kopania.

netPR.pl

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy